A wszystko wydarzyło się pierwszego dnia wiosny. Samiec nakarmił samicę metodą dzióbek w dzióbek, a potem odbyli króciutką kopulację. Gniazdko z patyków gotowe, sprawdzone przez panią grzywaczową, czy wytrzyma jej ciężar, dwóch jaj, a po 16 dniach dwojga piskląt. Dzień później samica już siedzi na gnieździe, wygrzewając złożone jaja. W weekend po świętach powinny wykluć się pisklęta.
Będziemy informować na bieżąco, co słychać u naszych największych dziko żyjących w Polsce gołębi.
Jolanta Matyjasiak, nauczycielka przyrody, biologii, chemii